Motywacja w czasie recesji

5/5 - (2 votes)

Coraz częściej mówi się o recesji w gospodarce. Firmy, chcąc utrzymać się na rynku, ograniczają wydatki, zwykle kosztem zwolnień pracowników lub obniżenia ich pensji. W ten sposób zaczyna się błędne koło. Pracownik – pozbawiony zasłużonych pieniędzy – zaczyna być mniej wydajny, a w konsekwencji firma zaczyna gorzej funkcjonować. W rezultacie zarabia mniej i dokonuje kolejnych cięć w wynagrodzeniach. Błędne koło przyczyny i skutku dopełnia się (patrz rysunek 2.8).

Rysunek 2.8: Błędne koło zmniejszania wydatków firmy kosztem pracownika

Źródło: opracowanie własne

Jak widać na rysunku 2.8, niesprawiedliwie traktowany pracownik zacznie pracować gorzej, a więc nie będzie przynosił firmie tak dużych dochodów jak wcześniej. Błędne koło się zamknie. Firmy muszą znaleźć wyjście z sytuacji, ale nie kosztem pracowników. Pojawia się problem: jak ograniczyć wydatki firmy, nie zmniejszając przy tym pensji i miejsc pracy pracowników? Rzeczywistość się zmieniła. Jeszcze rok temu pracownicy byli motywowani przez zachęty z puli finansowej. Dziś coraz większą rolę zaczynają odgrywać inne motywatory: „Można z powodzeniem zaryzykować stwierdzenie, że obecnie dla pracownika liczy się poczucie bezpieczeństwa i stabilności” (Manikowski, 2002, s.24). Chodzi tu nie tylko o bezpieczeństwo własnej pozycji, ale także o poczucie niezagrożonej, stabilnej pozycji firmy na rynku. Tutaj więc musi być spełniony pierwszy krok z piramidy Maslowa. Pracownik musi czuć, że jest bezpieczny, że ma miejsce pracy w stabilnej firmie.

W czasie recesji firma musi zmienić swój system wynagrodzeń, aby „nadal wspierał cele strategiczne organizacji, zapewniał jej konkurencyjność i był opłacalny” (Manikowski, 2002). Wiele firm popełnia błędy przy wdrażaniu polityki wynagrodzeń[1] . Tymczasem polityka wynagrodzeń, jak mówi Robert Manikowski w swoim artykule (Polityka 5/2002), pozwala uniknąć przypadkowego zarządzania potężnymi kosztami. Do najczęstszych błędów popełnianych przez firmy należy oddawanie polityki płac w ręce grup nacisku: związków zawodowych, wiara w intuicję menedżerów liniowych oraz niezmienność polityki płac na wszystkich stanowiskach. Ten ostatni błąd w bardzo krótkim czasie doprowadzi do znacznego wzrostu kosztów stałych, wyższych cen produktów i usług oraz utraty konkurencyjności na rynku. System „każdemu po równo” może był dobry w czasach komunistycznych, kiedy i tak nie można było nic kupić w sklepie, ale niekoniecznie sprawdzi się w nowoczesnej firmie. Wysoka pensja jest dobra dla wysoko wykwalifikowanego specjalisty od wdrażania systemów zarządzania MRP3, ale nie będzie odpowiednia w przypadku ślusarza (tym bardziej jeśli mamy ich w firmie kilkunastu). Jakie jest więc wyjście z sytuacji w czasie recesji? Jeśli chcemy zatrzymać specjalistę w firmie, powinniśmy płacić mu powyżej stawek rynkowych, zgodnie z zasadą „przepłacać tam, gdzie to konieczne, a zaniżać tam, gdzie to możliwe”. Niestety, musi się to odbyć kosztem pracowników niższego szczebla, zwłaszcza tych stanowisk, na które jest nadwyżka podaży na rynku.

Kolejną zasadą jest płaca uzależniona od wyników. W dzisiejszych czasach zmienił się stosunek wynagrodzenia podstawowego do wynagrodzenia całkowitego. Minęły już czasy „czy stoisz, czy leżysz, i tak zasługujesz na swoją pensję”. Wraz z otwarciem polskiego rynku na rynki zagraniczne „dotarły” motywacyjne systemy płac. Bardzo ważne jest tutaj zrozumienie, że pensje zasadnicze są bardzo kosztowne dla pracodawców. Jednocześnie jednak są elementem poczucia bezpieczeństwa dla pracownika. Coraz częściej jednak, między innymi z powodu rosnących kosztów utrzymania pracowników, pojawia się płaca uzależniona od wyników. Stosunek premii do pensji zasadniczej jest tu bardzo ważny. Należy pamiętać o kilku zasadach, np. o tym, że wysokość premii zależy od hierarchii zajmowanej w organizacji lub że grupy sprzedażowe są nagradzane wyżej niż pracownicy administracyjni. Nie można w tym momencie powiedzieć, jaki powinien być stosunek premii do pensji podstawowej. W każdej organizacji wygląda on inaczej. Ogólnie można jedynie powiedzieć, że nie ma sensu dawać premii w wysokości 2,5% (pracownik nie będzie się wysilał dla podwyżki o 2,5%). Z drugiej strony, powyżej 80% wynagrodzenia nie daje poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Dlatego najlepszy byłby „złoty środek” – premie od 20 do 50%.

Zasada płacenia w zależności od wyników pracy jest czymś w rodzaju rewolucji w firmach. Jeszcze nie tak dawno temu w Polsce na pytanie „ile zarabiasz” każdy potrafił podać kwotę „do ostatniej złotówki”. Obecnie najczęstszą odpowiedzią jest „to zależy” (zakładając, że ktoś w ogóle chce ujawnić swoje dochody). Należy jednak pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach, aby ten rodzaj wynagrodzenia spełniał swoje zadanie:

  • uświadomienie pracownikowi, czego się od niego wymaga,
  • wskazanie, jak aktywny powinien być, aby spełnić te wymagania.

Pracownik musi mieć przekonanie, że ma wpływ na osiągnięty wynik i że wyznaczony cel (którego warunkiem jest otrzymanie prowizji) jest realny, a więc możliwy do osiągnięcia.  W dzisiejszych czasach pracodawcę interesuje nie tyle wysiłek włożony przez pracownika, co rezultat tego wysiłku w postaci zysków dla firmy. Dlatego pracownik musi osiągnąć ten cel (Armstrong, 2002).

W ciągu ostatniego roku zauważalny stał się nowy system wynagradzania: wypłacanie, na przykład, premii w wysokości około 500% wynagrodzenia podstawowego raz na kwartał lub kumulowanie zmiennej części wynagrodzenia i wypłacanie jej raz w roku. Wydaje się, że jest to sposób, który w niewielkim stopniu motywuje lub wręcz demotywuje pracowników, podczas gdy jest bardzo korzystny dla firmy (por. Manikowski, 2002).

Aby wprowadzić skuteczny system zarządzania zmienną częścią wynagrodzenia, należy najpierw określić, które elementy są kluczowe dla firmy i czy można znaleźć dla nich metrykę. Ponadto może się zrodzić niezdrowa rywalizacja między pracownikami, która nie będzie sprzyjać pracy zespołowej. Źle wprowadzony system wynagradzania za wyniki może doprowadzić do tak zwanego „wyścigu szczurów”. Ponadto pracownik, który nie osiągnął swojego celu, ale włożył w to wiele wysiłku, będzie czuł się niekomfortowo i będzie zdemotywowany. Dlatego konieczne jest uwzględnienie, na ile to możliwe, wysiłków pracowników i docenienie ich wkładu, nawet jeśli cel końcowy nie został osiągnięty.

Innym ważnym problemem związanym z motywowaniem pracowników drogą finansową w czasie recesji jest ostrożne blokowanie podwyżek płac. Brak podwyżek jest bardzo częstym zjawiskiem w trudnym dla firmy okresie. Należy jednak pamiętać, że pracownik niechętnie podejdzie do tych samych zadań za mniejsze pieniądze niż w zeszłym roku. Dlatego należy wprowadzić zindywidualizowany wzrost wynagrodzeń, czyli wybrać kluczowych pracowników i tam, gdzie to możliwe, wprowadzić podwyżki uwzględniające indywidualne wyniki i sytuację na rynku. Nie sprawdzi się tu jednak mechanizm oparty na podwyżkach inflacyjnych lub mechanizm działający na zasadzie „każdemu po równo”.

W czasach recesji należy pamiętać, że cięcie kosztów za wszelką cenę może doprowadzić do ogromnego spadku motywacji pracowników, a tym samym – jak już wspomniano na początku tego rozdziału – do wpadnięcia w „błędne koło”. W końcu sukces firmy zależy od pracy jej pracowników. Jednocześnie w trudnych czasach nie da się „uszczęśliwić wszystkich”. Firma musi ciąć koszty, ale niech to nie odbywa się kosztem wszystkich pracowników. To, czy firma znajdzie wyjście z trudnej sytuacji, czy zniknie z rynku, będzie zależało przede wszystkim od jakości i motywacji jej pracowników. W tym okresie pracodawcy z pewnością łatwiej jest motywować z puli pozafinansowej. Jednak taka motywacja musi być wsparta zachętami finansowymi. Dlatego konieczne jest wprowadzenie zasady: „przepłacaj tam, gdzie to konieczne, a niedpłacaj tam, gdzie to możliwe”.


[1] Przez politykę wynagrodzeń rozumiemy ustalanie wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach pracy zgodnie z celami organizacji, warunkami zewnętrznego rynku wynagrodzeń, zgodnych z kulturą firmy i przyjętym modelem zarządzania zasobami ludzkimi, adekwatnych do możliwości finansowych organizacji.

Przedłużenie pracy

Oceń tę pracę

Wydłużenie pracy polega na łączeniu podobnych lub różnych czynności wykonawczych na różnych stanowiskach pracy. W rezultacie cykl pracy zostaje wydłużony, co daje pracownikom większą swobodę działania. Wydłużenie pracy może się przejawiać przez:

  • wydłużenie cyklu pracy, łącząc kilka wcześniej pominiętych operacji, np. z cyklu trwającego 1-2 minuty do cyklu trwającego 60 minut lub więcej; uważa się, że optymalny cykl zależy od rodzaju pracy,
  • dodanie do wykonywanych czynności podstawowych operacji na stanowisku pracy, konserwacji i innych czynności,
  • przekazanie pracownikowi dodatkowej odpowiedzialności za jego ­pracę, np. wprowadzenie samokontroli.

Rozszerzanie zakresów pracy najłatwiej wprowadzić w procesach ręcznych i z użyciem maszyn ręcznych­. ­Znacznie trudniej – w procesach zmechanizowanych ­i zautomatyzowanych, ze względu na ograniczone możliwości łączenia czynności, operacji lub innych zadań wykonawczych.

Siła motywacyjna tej formy organizacji pracy, podobnie jak rotacji, jest również niewielka. Chociaż urozmaica pracę i nieznacznie zwiększa odpowiedzialność, nie zmienia zasadniczo ­treści pracy, funkcji pracy ani relacji interpersonalnych. Najlepsze efekty motywacyjne rozszerzenia zakresu obowiązków osiąga się wtedy, kiedy jest ono realizowane w ramach wzbogacania pracy.

Przedłużenie pracy, często określane jako nadgodziny lub praca poza regularnym czasem pracy, jest zjawiskiem, które może mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki dla pracowników i organizacji. Zrozumienie tych skutków oraz odpowiednie zarządzanie nadgodzinami jest kluczowe dla utrzymania zdrowego i efektywnego środowiska pracy.

Przyczyny przedłużenia pracy

Przedłużenie pracy może wynikać z różnych przyczyn. Często jest to spowodowane koniecznością ukończenia pilnych zadań lub projektów, które nie mogą czekać do następnego dnia. W niektórych branżach, takich jak opieka zdrowotna, transport czy produkcja, praca w nadgodzinach może być wynikiem nagłych potrzeb lub sezonowych wzrostów zapotrzebowania. W innych przypadkach nadgodziny mogą być wynikiem złej organizacji pracy, niewystarczającej liczby pracowników lub nieefektywnego zarządzania czasem.

Pozytywne skutki przedłużenia pracy

Jednym z głównych pozytywnych skutków pracy w nadgodzinach jest możliwość zwiększenia zarobków dla pracowników. Dodatkowe wynagrodzenie za nadgodziny może być istotnym motywatorem, szczególnie dla osób, które potrzebują dodatkowych środków finansowych. Dla pracodawców nadgodziny mogą być sposobem na szybkie reagowanie na nagłe potrzeby biznesowe, zwiększenie produkcji lub realizację projektów w krótkim czasie bez konieczności zatrudniania dodatkowych pracowników.

Negatywne skutki przedłużenia pracy

Mimo potencjalnych korzyści, przedłużenie pracy ma również liczne negatywne skutki. Praca w nadgodzinach często prowadzi do zmęczenia, stresu i wypalenia zawodowego. Długotrwałe nadgodziny mogą negatywnie wpłynąć na zdrowie fizyczne i psychiczne pracowników, zwiększając ryzyko chorób serca, problemów ze snem oraz obniżając ogólną jakość życia. Nadgodziny mogą także zaburzać równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, co może prowadzić do problemów rodzinnych i społecznych.

Strategie zarządzania nadgodzinami

Aby minimalizować negatywne skutki przedłużenia pracy, organizacje powinny wdrażać odpowiednie strategie zarządzania nadgodzinami. Przede wszystkim ważne jest, aby monitorować i kontrolować ilość nadgodzin, jaką wykonują pracownicy. Firmy powinny dążyć do zrównoważonego obciążenia pracą, aby uniknąć nadmiernego stresu i zmęczenia.

Jednym ze sposobów zarządzania nadgodzinami jest wprowadzenie elastycznych godzin pracy, co pozwala pracownikom lepiej zarządzać swoim czasem i unikać nadgodzin. Ważne jest także, aby promować zdrową kulturę pracy, w której praca w nadgodzinach nie jest normą, lecz wyjątkiem.

Firmy powinny również inwestować w szkolenia i rozwój umiejętności zarządzania czasem dla swoich pracowników oraz menedżerów. Lepsze planowanie i organizacja pracy mogą znacznie zmniejszyć potrzebę nadgodzin. Regularne przeglądy procesów i procedur mogą pomóc w identyfikacji obszarów, w których można poprawić efektywność i produktywność.

Podsumowanie

Przedłużenie pracy jest zjawiskiem złożonym, które może mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Kluczowe jest, aby organizacje i menedżerowie byli świadomi tych skutków i wprowadzali odpowiednie strategie zarządzania nadgodzinami. Dzięki temu można zminimalizować negatywne konsekwencje dla zdrowia i dobrostanu pracowników, jednocześnie maksymalizując efektywność i osiągnięcia firmy.

Organizacja pracy jako środek motywacji

5/5 - (1 vote)

Organizacja pracy umożliwia wykonanie pracy na określonym poziomie i w określonym czasie. Tworzy warunki, gwarantuje właściwe wykorzystanie kwalifikacji ludzi i produktów ich pracy. Dzieje się tak dlatego, że jej podstawowym zadaniem jest taki dobór, rozmieszczenie i połączenie ludzi w procesie pracy, aby realizacja tego procesu była możliwa przy najmniejszych nakładach środków materialnych i pracy żywej. (Jasiński, 1988).

Istota organizacji pracy oznacza, że może być ona wykorzystywana przez kierownictwo firmy jako uniwersalny i stosunkowo niedrogi środek motywowania ludzi do pracy oraz jako środek umożliwiający rzeczywiste uczestnictwo pracowników w zarządzaniu pracą.

Rozwiązania w zakresie organizacji pracy mogą być różne, podobnie jak ich wartość motywacyjna. Przez długi czas panował pogląd (wyrażany między innymi przez F. W. Taylora), że najlepsza organizacja pracy to taka, która gwarantuje:

– głęboki podział operacyjny, wysoka specjalizacja wykonawców,

– wyraźne rozdzielenie funkcji koncepcyjnych, przygotowawczych, ­wykonawczych i kontrolnych.

Uważano, że wydajność pracy można osiągnąć tylko poprzez daleko idący podział pracy. Zakładano, że dla każdego ­zadania istnieje tylko jeden sposób wykonania, który może być określony przez kierownictwo, a jego wykonanie jest tym łatwiejsze, im gorsza jest treść pracy (struktura, zakres i sposób wykonania). Zakładano­, że tylko w ten sposób można doprowadzić do zgodności celów kierownictwa i bezpośredniego wykonawcy, czyli osiągnąć wysoką ­wydajność i odpowiednie zarobki traktowane jako jedyna motywacja działań wykonawcy.

Możemy teraz mówić o „nowym typie” pracownika. Pracownik o wyższych ­kwalifikacjach i aspiracjach zawodowych – pracownik, który podejmując pracę, nie tylko kieruje się chęcią zysku, ale także stawia dodatkowe wymagania:

Wzrost poziomu edukacji i kwalifikacji rozbudził nowe potrzeby pracowników. Nie są to już tylko potrzeby fizjologiczne i bezpieczeństwa, ale także potrzeby:

  • rozwój, czyli potrzebę wykorzystania i dalszego doskonalenia swoich umiejętności,
  • zmiana, wyrażająca się w chęci zrobienia czegoś tubylczego, innego i nowego, przełamującego monotonię i zmęczenie,
  • odpowiedzialność, wyrażająca się w dążeniu do samodzielności i samoafirmacji,
  • zorientowanie na problemy jednostki organizacyjnej, w której pracuje (chce mieć dostęp do informacji),
  • szacunek i uznanie.

Te potrzeby w obecnych warunkach mogą być wykorzystane jako podstawowe motywy działania, jako narzędzie stymulujące ludzką aktywność w procesie pracy.

Obecnie stosuje się różne motywacyjne formy organizacji pracy. Ich siła motywacyjna różni się w zależności od wieku wykonawców, płci, poziomu i rodzaju wykształcenia, doświadczenia zawodowego, pozycji zawodowej czy panujących wzorców kulturowych. Duże znaczenie ma środowisko społeczne, z którego pochodzi pracownik.

Organizacja pracy może stać się źródłem motywacji wewnętrznej tylko wtedy, gdy kierownictwo stosuje takie formy organizacji pracy, które są w stanie zaspokoić oczekiwania wykonawców wobec pracy, stworzyć warunki do samorealizacji, umożliwić satysfakcję z pracy, przyczynić się do powstania człowieka zadowolonego ze swojej pracy.

W przypadku pracy indywidualnej możliwe są następujące formy organizacji pracy:

  • obrót,
  • przedłużenie pracy,
  • wzbogacając pracę.

W środowisku zespołowym wzrost motywacji można uzyskać poprzez tworzenie małych zespołów roboczych (tzw. grupowe formy organizacji pracy).

Organizacja pracy jest kluczowym elementem motywacji pracowników i ma ogromny wpływ na ich wydajność oraz satysfakcję z wykonywanych obowiązków. Jasno określone cele pozwalają pracownikom zrozumieć, czego się od nich oczekuje i jakie są priorytety organizacji. Regularne oceny i informacje zwrotne pomagają pracownikom śledzić swoje postępy i wprowadzać ewentualne korekty. Efektywne zarządzanie czasem, w tym priorytetyzacja zadań, pozwala na lepsze wykorzystanie dostępnych zasobów i minimalizację stresu związanego z pracą. Przemyślany podział pracy oraz unikanie przeciążania poszczególnych pracowników przyczyniają się do większej efektywności i zadowolenia z pracy.

Dobrze zorganizowane stanowisko pracy, które jest ergonomiczne i komfortowe, wpływa pozytywnie na samopoczucie i zdrowie pracowników. Pozytywna kultura organizacyjna, oparta na współpracy i wsparciu, motywuje pracowników do zaangażowania i lojalności. Możliwości rozwoju zawodowego i szkoleń motywują pracowników do podnoszenia swoich kwalifikacji i osiągania lepszych wyników. Jasno określone możliwości awansu i rozwoju kariery zawodowej motywują do długofalowego zaangażowania w firmie. Delegowanie odpowiedzialności i umożliwienie pracownikom podejmowania decyzji zwiększa ich poczucie wartości i motywację. Elastyczne godziny pracy i możliwość pracy zdalnej mogą przyczynić się do lepszego balansowania życia zawodowego i prywatnego, co również wpływa na motywację.

Transparentna i otwarta komunikacja wewnątrz firmy buduje zaufanie i zaangażowanie pracowników. Budowanie silnych zespołów i promowanie współpracy oraz wymiany wiedzy sprzyja tworzeniu wspólnoty i zwiększa motywację. Regularne docenianie i nagradzanie osiągnięć pracowników motywuje ich do dalszego zaangażowania i podnoszenia swoich wyników. Wprowadzenie różnych systemów motywacyjnych, takich jak premie, programy lojalnościowe czy nagrody rzeczowe, może dodatkowo zwiększyć zaangażowanie pracowników. Dobrze zorganizowana praca nie tylko poprawia efektywność operacyjną firmy, ale także znacząco wpływa na motywację i satysfakcję pracowników.

Teoria X McGregora

5/5 - (1 vote)

Teoria X opiera się na trzech podstawowych twierdzeniach:

  • przeciętny człowiek unika pracy i jeśli to tylko możliwe uchyla się od nałożonych na niego obowiązków, ponieważ z reguły każdy jest leniwy i nienawidzi pracy, większość pracowników powinna być stale kierowana, kontrolowana i poddawana działaniu nieustannych bodźców (nagród i kar),
  • przeciętny człowiek unika odpowiedzialności, nie ma ambicji, a jakość wykonywanej przez niego pracy jest niska.

W tej sytuacji kierownik musi upodobnić się do dziewiętnastowiecznego właściciela fabryki, który eksploatuje pracownika ponad jego siły, bez przerwy go nadzoruje i wypłaca minimalna pensję, a warunki pracy są zatrważające. Teoria ta opiera się na hierarchicznym podejściu do zarządzania, gdzie motorem ludzkich działań jest bardziej chęć uniknięcia kary niż stymulowanie inicjatywy. W rezultacie pracodawcę nie interesuje rozwój pracowników, ani ich motywowanie do pracy, gdyż z łatwością na ich miejsce można znaleźć kolejnych chętnych. Pracownicy tacy są manipulowani przez firmę i uzależnieni od pracodawcy. Takie podejście jest stosowane także dzisiaj przez wiele firm, a pracowników zadowala praca z socjalistycznych czasów ”Czy się stoi czy się leży pensja i tak się należy”.

Motywowanie w takich firmach ogranicza się najwyżej do dwóch dolnych poziomów hierarchii potrzeb Maslowa, tj. potrzeb fizjologicznych i potrzeb bezpieczeństwa, oraz dodatkowo ma raczej charakter groźby pozbawienia pracownika możliwości zaspokojenia tych potrzeb niż oferty ich uzupełnienia jako dodatkowego bodźca.

Silne związki wewnątrz grupy pracowników znoszących te same ciężkie warunki mogą zapewnić pewną satysfakcję społeczną, ale raczej nie wpłyną pozytywnie na wydajność. Z perspektywy Herzberga w takiej firmie jedynie czynnikom higieny poświęca się jakąś uwagę, żadnego działania nie podejmuje się w zakresie czynników motywujących.

Teoria X Douglasa McGregora jest jedną z dwóch kluczowych teorii przedstawionych w jego książce „The Human Side of Enterprise” z 1960 roku. Teoria X opisuje pewien zestaw założeń dotyczących natury ludzkiej i zarządzania, które miały miejsce w organizacjach w tamtych czasach. Oto główne punkty Teorii X:

  1. Negatywne podejście do pracy: Ludzie naturalnie unikają pracy i starają się pracować tak mało, jak to możliwe. Praca jest postrzegana jako coś nieprzyjemnego, a ludzie wolą unikać jej, jeśli tylko mogą.
  2. Potrzeba kierowania i kontroli: Ludzie wymagają silnego kierowania, nadzoru i kontroli ze strony przełożonych. Bez tej kontroli, ludzie będą się próbować wyłamywać i unikać odpowiedzialności.
  3. Brak ambicji: Ludzie nie lubią odpowiedzialności i ambicji, preferując być kierowani i kontrolowani przez innych.
  4. Motywacja poprzez kary i nagrody: Głównym motywatorem jest system nagród i kar. Ludzie będą pracować tylko wtedy, gdy otrzymają odpowiednie nagrody lub będą się obawiać kar.
  5. Ograniczona kreatywność: Ludzie mają ograniczone zdolności do twórczego myślenia i innowacyjności. Większość pracowników preferuje proste, rutynowe zadania.

Teoria X odzwierciedlała poglądy często spotykane w organizacjach hierarchicznych tamtych czasów, gdzie dominował autorytarny styl zarządzania. McGregor przedstawił Teorię X jako przeciwwagę dla swojej Teorii Y, która promowała bardziej humanistyczne podejście do zarządzania, zakładające większe zaufanie do pracowników i zachęcanie ich do samodzielności oraz odpowiedzialności.

Teoria X była krytykowana za uproszczenie i nadmierną generalizację ludzkiej natury oraz za promowanie stosunkowo represyjnych metod zarządzania. Jednakże, jej istnienie było ważnym punktem odniesienia w rozwoju teorii zarządzania i motywacji pracowników, ponieważ podkreślała potrzebę zmiany podejść zarządzania w kierunku bardziej partycypacyjnego i humanistycznego.

Teorie pracy Dauglasa McGregora

5/5 - (1 vote)

W sytuacji bardzo intensywnego rozwoju przemysłu D. McGregor spróbował określić relację pomiędzy pracownikami a przełożonymi. Wynikiem tego jest jego teoria pracy zwana też teoria X i Y.

Wielkie zmiany w przemyśle, powstawanie nowych fabryk z rozbudowaną hierarchią zarządzania, sprawiły, że rola stanowisk kierowniczych zmieniła się. Zamiast nadzorować pracę, kierownicy musieli wdrażać nowe procesy i metody pracy. W związku z tym musiały zmienić się metody oddziaływania na ludzi (Fabiańska, Rokita, 1991). Jeśli bowiem oczekiwało się od pracowników zaakceptowania zmian w przedsiębiorstwie, które nierzadko były zagrożeniem dla ich miejsc pracy, należało zmienić system motywacyjny wobec nich. Teorie McGregora były właśnie odpowiedzią na nową sytuację przedsiębiorstw. W dwóch podstawowych – skrajnych względem siebie – teoriach McGregor zawarł stosunek człowieka do działania, do myślenia, do pracy. [1]

Teorie pracy Douglasa McGregora skupiają się na różnych podejściach do zarządzania i motywowania pracowników, które zostały zaprezentowane w jego książce z 1960 roku pt. „The Human Side of Enterprise”. McGregora wyróżnia się przede wszystkim dwoma kluczowymi teoriami: Teorią X i Teorią Y.

  1. Teoria X: Według Teorii X, ludzie naturalnie nie lubią pracy i będą jej unikać, jeśli to tylko możliwe. Pracownicy są postrzegani jako leniwi, niechętni do zmian, niezainteresowani odpowiedzialnością, a motywacja wynika głównie z kar i nagród finansowych. Zarządzanie zgodnie z Teorią X często prowadzi do autorytarnego stylu kierowania, gdzie decyzje są podejmowane centralnie, a pracownicy są kontrolowani i kierowani.
  2. Teoria Y: Teoria Y jest przeciwieństwem Teorii X. McGregora uważał, że praca jest naturalnym elementem życia ludzkiego i że ludzie mogą być motywowani do podejmowania wysiłku, aby realizować cele organizacji. Pracownicy są postrzegani jako kreatywni, zdolni do samodzielnego podejmowania decyzji, chętni do odpowiedzialności i mający potencjał do rozwoju. Zarządzanie zgodnie z Teorią Y promuje partycypacyjny styl zarządzania, gdzie decyzje są podejmowane w sposób demokratyczny, a pracownicy mają większą autonomię i odpowiedzialność za swoje zadania.

McGregor wskazywał, że stosowanie odpowiednich podejść do zarządzania (czy to z Teorii X, czy Teorii Y) może mieć istotny wpływ na motywację pracowników, ich zaangażowanie w pracę oraz ogólną efektywność organizacji. Ważne jest zrozumienie, że obie te teorie stanowią uproszczone modele i nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość organizacyjną w pełni, ale stanowią istotny wkład w rozwój teorii zarządzania i motywacji pracowników.

Douglas McGregor oprócz Teorii X i Teorii Y przyczynił się również do rozwoju innych koncepcji i podejść do zarządzania, które wpłynęły na teorię pracy i motywację pracowników. Oto kilka dodatkowych koncepcji z jego dorobku:

  1. Teoria Z: Choć to głównie William Ouchi zdefiniował Teorię Z, to jej fundamenty można odnaleźć w pracy McGregora. Teoria Z skupia się na zaangażowaniu pracowników poprzez długoterminowe zatrudnienie, stabilność organizacyjną, zaufanie i zaangażowanie w proces podejmowania decyzji. Jest to kontrast do podejść opartych na Teorii X, które skupiają się na karach i nagrodach jako głównym motywatorem.
  2. Zarządzanie partycypacyjne: McGregor promował ideę zarządzania partycypacyjnego, gdzie pracownicy mają możliwość uczestniczenia w procesie podejmowania decyzji organizacyjnych. Uważał, że daje to pracownikom większy poczucie odpowiedzialności i motywuje ich do większego zaangażowania w realizację celów organizacji.
  3. Znaczenie kontekstu organizacyjnego: McGregor podkreślał znaczenie kontekstu organizacyjnego i kultury pracy w kształtowaniu motywacji i zachowań pracowników. Zauważał, że różne organizacje mogą wymagać różnych podejść zarządzania i motywacji, aby osiągnąć efektywne funkcjonowanie.
  4. Krytyka teorii tradycyjnych zarządzania: McGregor krytycznie oceniał tradycyjne podejścia zarządzania, które skupiały się na hierarchii, kontroli i dyscyplinie. Zamiast tego, zalecał podejście humanistyczne, które uwzględniało potrzeby i aspiracje pracowników oraz promowało rozwój ich potencjału.

McGregor był ważnym myślicielem w dziedzinie zarządzania i motywacji pracowników, którego prace miały istotny wpływ na rozwój teorii organizacji oraz praktyki zarządzania. Jego podejścia i koncepcje nadal stanowią podstawę dla badań nad zarządzaniem i motywacją w wielu organizacjach na całym świecie.


[1] Wydaje się, że po trzydziestu latach od badań Matin Horner stereotypy związane z rolą kobiet w społeczeństwie nie uległy zmianie. W badaniu E. E. Mandal („Psychologia Wychowawcza”4/1998) sześcioletnie dzieci były poproszone o narysowanie swoich rodziców przy pracy. mamę dzieci rysowały podczas: przygotowywania posiłków (45%), sprzątania (31%), zmywania (13%). Tylko jeden rysunek przedstawiał mamę, która „śmieje się i nic nie robi”. Natomiast ojciec na rysunkach: czytał gazetę siedząc w fotelu (45%) i oglądał telewizję (33%). (za: Charaktery, 12/1998).